Simson opowiadała jak było w Szkocji.Wszyscy byliśmy wsłuchani w opowieści dziewczyny.Louis nie mógł się napatrzeć na ukochaną,nie mówiąc już o ciągłych,namiętnych pocałunkach i przytulasach.Pomyślałam nad zrobieniem drinków,ale nie byłam pewna czy reszta ma na nie ochotę,dlatego postanowiłam zapytać.
-Przepraszam,że Ci przeszkadzam Ślicznotko,ale chciałabym się zapytać kto ma ochotę na drinka ?
-Nie szkodzi.....i tak już miałam kończyć,bo wszystko co miałam opowiedzieć to opowiedziałam.Teraz was posłucham hihi....A na drinka pewnie każdy ma ochotę.Jak chcesz to ci mogę pomóc.-odpowiedziała Olivia wstając z kanapy.
-No jasne,że wypijemy.....Z wami zawsze.-powiedział Harry patrząc prosto w oczy Jess..
-Nie,nie musisz....Dam radę sama.Ty lepiej naciesz się Louisem hehe.-rzekłam z małym uśmiechem.
Gdy zaczęłam robić napoje,poczułam jak ktoś przytula mnie od tyłu.Od razu wiedziałam,że to Zayn,więc odwróciłam się i sprzedałam mu pocałunek.Chłopak oczywiście odwzajemnił i pomógł mi przy robieniu drinków.Niall zadzwonił po pizzę,a Liam włączył muzykę. Zrobiło się miło i przytulnie
**********godzinę później**********
-Ej mała dawaj ze mną na górę.-rzekł Louis łapiąc Oli za rękę.
-Hahaah śmieszny jesteś.Zobacz jak się upiłeś.Słońce nie ma mowy.Nie namówisz mnie......-odparła dziewczyna sięgając po drinka.
-Hahahha robaczki,robaczki....Co my z wami mamy ?-wypowiedział na głos Harry,całując w usta Jessicę.
-To nie jest śmieszne haha.On się upił i to strasznie.Normalnie masakra heh-wykrztusiła z siebie nastolatka śmiejąc się na cały dom.
-Oj tam,Oj tam.Zobacz jak się cieszy,iż jesteś tu z nim teraz.-uświadomił Olivi Liam,który siedział obok.
-Kochanie no proszę....Zrób to dla mnie...Proszę,błagam kotku no....-błagał Pasiasty,który chciał iść z Simson do pokoju....
-Niee..!! Jesteś napity.Spójrz na siebie skarbie.-oznajmiła dziewczyna siedząca na kanapie i popijająca drinkiem.
-Dobra jak nie chcesz sama iść to trudno.i tak nie masz wyboru.-powiedział prosto w oczy dziewczynie Tomilson.
Chłopak nie pytając dalej o zdanie brunetki,wziął ją na ręce i poszedł do góry.Dziewczyna piszczała,a za razem się śmiała.My nie wiedzieliśmy czy się śmiać czy też płakać,bo w końcu Pan Marchewa wziął ją tak jakby bez pozwolenia.Ale co nam.Nie zrobiliśmy nic w ich przypadku,bo w końcu to nie nasza sprawa.Zaczęliśmy dalej się bawić.
**********W nocy**********
-Okej słodziaki.Ja idę się wykąpać i położę się już spać,gdyż jest już po 3,a ja idę jutro do lekarza.-orzekłam chłopakom i Jess.
-Kochanie nie mówiłaś mi o jakimś lekarzu.Co się dzieje ?-zapytał wystraszony brunet.
-To paa maleńka.Wyśpij się.-rzekli wszyscy na raz.
-Zapomniałam misiu.Przepraszam,ale nie chciałam ci za bardzo mówić,bo doskonale wiedziałam jak się wystraszysz.-wypowiedziałam spuszczając głowę do dołu i kierując sie prosto do łazienki.
-Dobrze,już dobrze.Nic się nie stało.Ja zaraz do ciebie dojdę tylko dokończę drinka okej ?-szepnął Malik przytulając mnie i dając całusa.
Poszłam się myć,gdyż zrobiło mi się niedobrze i strasznie słabo.Nie wiem czemu,ale tak miałam od kilku dni,ale nie chciałam tego pokazywać.Nie mówiłam nawet o tym chłopakowi ani Jessice.Strasznie zakręciło mi się w głowie i po prostu zemdlałam.Mulat i reszta szybko przybiegli do mnie i wezwali pogotowie.
-Kochanie co ci jest ? Odezwij się proszę.-wypowiedział gwiazdor ze łazmi w oczach.
Wziął mnie na ręce i położył delikatnie na kanapę,ale ja i tak się nie odzywałam.Po chwili przyjechała karetka i zabrała mnie do szpitala.Chwilę potem byłam już na miejscu.Zrobili mi wszystkie badania,podłączyli kroplówkę i pilnowali czy nic mi się nie stanie.Gdy po godzinie otworzyłam lekko oczy,ujrzałam Malika po którym spływała kropla łzy.Widać było,że chłopakowi strasznie na mnie zależy i bardzo mnie kocha.Dalej stali chłopaki i Jassi razem z Olivią.Zayn szybko poszedł po lekarza i powiedział,iż się obudziłam.Za bardzo nie wiedziałam co się dzieje,ale chwilę później wszystko powiedział mi doktor Telis.
-Panie Malik,wszystko jest w porządku z Alex.Te omdlenia i wymioty są dlatego,iż pańska dziewczyna jest w 2 miesiącu ciąży.Musimy zrobić jeszcze kilka badań czy z dzieckiem jest wszystko dobrze.
-Dziękuję doktorze za wszystko.Jestem bardzo wdzięczny.-wypowiedział przyszły tata dziecka,który był tak szczęśliwy,że aż uściskał go z wrażenia.
Chłopak tak bardzo się cieszył.Krzyczał na głos,że zostanie tatą z najlepsza i najpiękniejszą dziewczyną pod słońcem.Oczywiście pogratulował mi za to i powiedział,iż będzie we wszystkim pomagał.Zaraz urządzi pokoik,kupi łóżeczko,wózek i wgl wszystko co będzie potrzebne.Reszta zespołu nie mogła uwierzyć,że jestem w ciąży.Byli zszokowani,ale po chwili uściskali mnie i pogratulowali.....C.D.N
I jak kochani,podoba się rozdział ? Mam nadzieję,że może być.
Pozdrawiam was i proszę o zostawienie po sobie jakiegoś śladu.;)
Ola Malik ;*
czwartek, 29 sierpnia 2013
wtorek, 27 sierpnia 2013
Rozdział 13
Następnie każdy zaczął pryskać na każdego,aż w końcu słodkości się skończyły.
-Ej co wy wyprawiacie hahah..!?-zapytała Jess śmiejąc się w głos i zakrywając się kołdrą.
-A tak jakoś nam się zachciało zrobić wam małego psikusa...-powiedzieli chłopcy kładąc się na podłogę ze śmiechu.
-Normalnie wariaci...I co ja z wami mam ?-rzekł Harry wyganiając nas z pokoju...
-Dobra,już dobra robaczki zakochane w sobie jak nie wiem....Sami damy radę wyjść z pomieszczenia.-wydusiłam z siebie....
Po 'wyrzuceniu'nas z pokoju zastanawialiśmy się,gdzie pójdziemy...Było dużo różnych pomysłów,ale postanowiliśmy iść na plażę.Wszyscy byli za...Szybko się przebraliśmy w stroje kąpielowe i wyruszyliśmy w drogę...Hazzę i Jess zostawiliśmy samych,bo na pewno chcieli jeszcze pobyć sami i się trochę powygłupiać.
**********Na plaży**********
-No to co..Idziemy się powygłupiać w wodzie ??-zapytał Niall ściągając koszulkę i spodnie.
-No jasne,że idziemy.-powiedział Zayn biorąc mnie na ramiona i biegnąc prosto do wody.
Za nim ruszyła cała ekipa.Brunet rzucił mnie do wody i zaczął całować.Liam podpłynął do jakiś dziewczyn i zaczął flirtować.Louis stawał na rękach pod wodą i robił różne wygibasy .
Następnie wariował jak nie wiem . Niall skakał na szczupaka,bomby i jak się tylko dało.Wszyscy się dobrze bawiliśmy...Potem położyliśmy się na pisaku i zaczęliśmy opalać.Trochę pogadaliśmy i popijaliśmy piwo.
-Mmm..Jest tak super,tylko szkoda,że Jess i Harry z nami nie przyjechali.Pewnie i tak by woleli się grzmocić na łóżku.
-Hahahhaha...Noo na pewno..Ale szkoda,że ich nie ma.-rzekł Liam patrząc się prosto w stronę dziewczyn,które zapoznał.
-Co ty tak się wpatrujesz ? Zakochałeś się w nich ?-Zapytał delikatnie Zayn.
-No wiecie...Jest taka jedna tam w długich,brązowych włosach,która mi się podoba.-odpowiedział nieśmiale chłopak.
-Noo nawet niezła jest.Ładną ma figurkę i ładnie jest opalona.-wypowiedział Louis kładąc się na brzuch.
-Hehhe no widzicie...-uśmiechnął się gwiazdor..
-No to idź zagadaj.Np weź nr tel.i takie tam..-Powiedziałam przytulając się do Malika i pijąc piwo.
-No dobra..Heheh spróbuję przynajmniej.-wykrztusił z siebie Payn kierując się prosto do brunetki,która mu się podoba.
Po paru minutach było widać jak zakochany w dziewczynie łapie ją za rękę i kierując się w stronę pobliskiego sklepu daje jej soczystego buziaka w policzek. I tak to się zaczęło....Poszli dalej,kupili w kawiarni lody i ruszyli na spacer.
-Noo to chyba dobrze mu idzie z tą laską.-rzekłam śmiejąc się pod nosem.
-No raczej tak.Może coś z tego wyjdzie.Będziemy mięli nową koleżankę hahah.-wybuchnął śmiechem Niall.
Postanowiliśmy wrócić do domu.Po dosłownie 30 min byliśmy w domu.Jess i Harry siedzieli na kanapie i oglądali jakąś komedię.Na dodatek jedli pizzę i popijali drinkiem.
-No hej zakochańce.!Już po wszystkim ? Myślałam,że jeszcze się grzmocicie w pokoju haha.-powiedziałam od razu na wejście prosto z mostu.
-Hahah nie no już nie...No ale było nieźle....-odpowiedziała Jess uśmiechając się do nas.
-Ooo..No to było ostro hehe..
Chłopacy poszli do kuchni i robili drinki,zamawiali pizzę,robili popcorn i wgl różne smakołyki.Ja poszłam na górę wziąć prysznic.Potem ubrałam się i uczesałam w koka.Pomalowałam się trochę mocniej i zeszłam na dół.Wszyscy już na mnie czekali.
-Jejj jak się fajnie ubrałaś i jeszcze to ze mną heh....Jesteś boska kochanie.-powiedział Zayn wpatrując się we mnie jakby zobaczył ducha.
-Nie przesadzaj skarbie haha...Ale i tak Cię kocham i zawsze będę Cię kochać.Pamiętaj o tym.-odpowiedziałam miśkowi całując go w usta.
-Wiem,wiem kwiatuszku.Ja Ciebie też..-Odwzajemnił nastolatek.
Siadłam koło chłopaka na kanapie i zaczęliśmy wspólnie oglądać różne programy.Popijaliśmy trunki i jedliśmy przysmaki.
-Kogoś mi tu brakuje.Chyba Liama i Olivi...-rzekłam .
-Nie ma Liama,bo jest ze swoją 'koleżanką' może i już dziewczyną.A mojej Olivi nie ma,ponieważ pojechała z rodziną na mały urlop.-Odpowiedział Louis jedząc pizzę.
Widać było,że chłopak już bardzo tęskni za ukochaną i nie może się doczekać spotkania z nią.W końcu to jego druga połówka.
-Szkoda,że jej nie ma.Jest bardzo fajna i strasznie ją lubię tak jak i Jess nie mówiąc o was chłopaki hehe..-powiedziałam tuląc się do Mulata.
-Nom strasznie mi jej brakuję.Chciałbym,żeby tutaj już w końcu była.
-Zaraz wracam,pójdę do toalety.-odpowiedziałam wstając z kanapy.
-Okej..-powiedzieli moi towarzysze.
Gdy poszłam do toalety to wybrałam numer do kuzynki.Specjalnie wymyśliłam,że muszę do łazienki,bo nie chciałam powiedzieć co kombinuje.Zadzwoniłam i już po kilku sygnałach odebrała.
-Hallo..
-No hej Olico tam u ciebie ?
-A dobrze.A co u was i mojego miśka ?-zapytała dziewczyna z lekkim zaśmieszkiem.
-No też jest w porządku.Tylko Louis strasznie za tobą tęskni.Chciałby żebyś już była u niego.Nie może bez ciebie wytrzymać.Praktycznie ciągle jest smutny.Dałabyś radę przyjechać i zrobić mu niespodziankę ?-opowiedziałam przyjaciółce o nastolatku.
-Nie wiem czy dam radę,ale postaram się..Jak będę mogła to przyjadę jak najszybciej.
-Okej dziękuję Ci,że się postarasz.Jak coś to zrób niespodziankę dobra ?-odparłam z małym uśmieszkiem.
-To ja muszę ci podziękować,że powiedziałaś.Zrobię co w mojej mocy,by być z wami no i z moim ukochanym.
-Dobra,wierzę ci.Muszę lecieć paa trzymaj się.Będę czekać.-zakomunikowałam Olivi odkładając słuchawkę.
Po rozmowie zeszłam na dół i dalej kontynuowałam oglądanie i gadani z wariatami.
**********wieczorem**********
Siedzieliśmy w kuchni i jedliśmy kolację,gdy nagle zadzwonił dzwonek do drzwi.Ja osobiście myślałam,że może to być Olivia,ale nie powiedziałam reszcie.Drzwi poszedł otworzyć Louis.Gdyż zobaczył,że jest to jego ukochana Oli to od razu zaczął ją tulić i całować.Krzyczał na cały dom'Jejjj w końcu jest moja Misia.' Ucieszyłam się,że dziewczyna dała radę przyjechać i zrobić tą przyjemność Tomilsonowi. Zakochani usiedli na fotelu.Simson opowiadała jak było w Szkocji...............
Hej wszystkim...i jak rozdział ? Mam nadzieję,że może być ?
Jeśli przeczytałeś/aś to zostaw po sobie jakiś ślad.
Pozdrawiam wszystkich czytelników...:)
-Ej co wy wyprawiacie hahah..!?-zapytała Jess śmiejąc się w głos i zakrywając się kołdrą.
-A tak jakoś nam się zachciało zrobić wam małego psikusa...-powiedzieli chłopcy kładąc się na podłogę ze śmiechu.
-Normalnie wariaci...I co ja z wami mam ?-rzekł Harry wyganiając nas z pokoju...
-Dobra,już dobra robaczki zakochane w sobie jak nie wiem....Sami damy radę wyjść z pomieszczenia.-wydusiłam z siebie....
Po 'wyrzuceniu'nas z pokoju zastanawialiśmy się,gdzie pójdziemy...Było dużo różnych pomysłów,ale postanowiliśmy iść na plażę.Wszyscy byli za...Szybko się przebraliśmy w stroje kąpielowe i wyruszyliśmy w drogę...Hazzę i Jess zostawiliśmy samych,bo na pewno chcieli jeszcze pobyć sami i się trochę powygłupiać.
**********Na plaży**********
-No to co..Idziemy się powygłupiać w wodzie ??-zapytał Niall ściągając koszulkę i spodnie.
-No jasne,że idziemy.-powiedział Zayn biorąc mnie na ramiona i biegnąc prosto do wody.
Za nim ruszyła cała ekipa.Brunet rzucił mnie do wody i zaczął całować.Liam podpłynął do jakiś dziewczyn i zaczął flirtować.Louis stawał na rękach pod wodą i robił różne wygibasy .

-Mmm..Jest tak super,tylko szkoda,że Jess i Harry z nami nie przyjechali.Pewnie i tak by woleli się grzmocić na łóżku.
-Hahahhaha...Noo na pewno..Ale szkoda,że ich nie ma.-rzekł Liam patrząc się prosto w stronę dziewczyn,które zapoznał.
-Co ty tak się wpatrujesz ? Zakochałeś się w nich ?-Zapytał delikatnie Zayn.
-No wiecie...Jest taka jedna tam w długich,brązowych włosach,która mi się podoba.-odpowiedział nieśmiale chłopak.
-Noo nawet niezła jest.Ładną ma figurkę i ładnie jest opalona.-wypowiedział Louis kładąc się na brzuch.
-Hehhe no widzicie...-uśmiechnął się gwiazdor..
-No to idź zagadaj.Np weź nr tel.i takie tam..-Powiedziałam przytulając się do Malika i pijąc piwo.
-No dobra..Heheh spróbuję przynajmniej.-wykrztusił z siebie Payn kierując się prosto do brunetki,która mu się podoba.
Po paru minutach było widać jak zakochany w dziewczynie łapie ją za rękę i kierując się w stronę pobliskiego sklepu daje jej soczystego buziaka w policzek. I tak to się zaczęło....Poszli dalej,kupili w kawiarni lody i ruszyli na spacer.
-Noo to chyba dobrze mu idzie z tą laską.-rzekłam śmiejąc się pod nosem.
-No raczej tak.Może coś z tego wyjdzie.Będziemy mięli nową koleżankę hahah.-wybuchnął śmiechem Niall.
Postanowiliśmy wrócić do domu.Po dosłownie 30 min byliśmy w domu.Jess i Harry siedzieli na kanapie i oglądali jakąś komedię.Na dodatek jedli pizzę i popijali drinkiem.
-No hej zakochańce.!Już po wszystkim ? Myślałam,że jeszcze się grzmocicie w pokoju haha.-powiedziałam od razu na wejście prosto z mostu.
-Hahah nie no już nie...No ale było nieźle....-odpowiedziała Jess uśmiechając się do nas.
-Ooo..No to było ostro hehe..
Chłopacy poszli do kuchni i robili drinki,zamawiali pizzę,robili popcorn i wgl różne smakołyki.Ja poszłam na górę wziąć prysznic.Potem ubrałam się i uczesałam w koka.Pomalowałam się trochę mocniej i zeszłam na dół.Wszyscy już na mnie czekali.
-Jejj jak się fajnie ubrałaś i jeszcze to ze mną heh....Jesteś boska kochanie.-powiedział Zayn wpatrując się we mnie jakby zobaczył ducha.
-Nie przesadzaj skarbie haha...Ale i tak Cię kocham i zawsze będę Cię kochać.Pamiętaj o tym.-odpowiedziałam miśkowi całując go w usta.
-Wiem,wiem kwiatuszku.Ja Ciebie też..-Odwzajemnił nastolatek.
Siadłam koło chłopaka na kanapie i zaczęliśmy wspólnie oglądać różne programy.Popijaliśmy trunki i jedliśmy przysmaki.
-Kogoś mi tu brakuje.Chyba Liama i Olivi...-rzekłam .
-Nie ma Liama,bo jest ze swoją 'koleżanką' może i już dziewczyną.A mojej Olivi nie ma,ponieważ pojechała z rodziną na mały urlop.-Odpowiedział Louis jedząc pizzę.
Widać było,że chłopak już bardzo tęskni za ukochaną i nie może się doczekać spotkania z nią.W końcu to jego druga połówka.
-Szkoda,że jej nie ma.Jest bardzo fajna i strasznie ją lubię tak jak i Jess nie mówiąc o was chłopaki hehe..-powiedziałam tuląc się do Mulata.
-Nom strasznie mi jej brakuję.Chciałbym,żeby tutaj już w końcu była.
-Zaraz wracam,pójdę do toalety.-odpowiedziałam wstając z kanapy.
-Okej..-powiedzieli moi towarzysze.
Gdy poszłam do toalety to wybrałam numer do kuzynki.Specjalnie wymyśliłam,że muszę do łazienki,bo nie chciałam powiedzieć co kombinuje.Zadzwoniłam i już po kilku sygnałach odebrała.
-Hallo..
-No hej Olico tam u ciebie ?
-A dobrze.A co u was i mojego miśka ?-zapytała dziewczyna z lekkim zaśmieszkiem.
-No też jest w porządku.Tylko Louis strasznie za tobą tęskni.Chciałby żebyś już była u niego.Nie może bez ciebie wytrzymać.Praktycznie ciągle jest smutny.Dałabyś radę przyjechać i zrobić mu niespodziankę ?-opowiedziałam przyjaciółce o nastolatku.
-Nie wiem czy dam radę,ale postaram się..Jak będę mogła to przyjadę jak najszybciej.
-Okej dziękuję Ci,że się postarasz.Jak coś to zrób niespodziankę dobra ?-odparłam z małym uśmieszkiem.
-To ja muszę ci podziękować,że powiedziałaś.Zrobię co w mojej mocy,by być z wami no i z moim ukochanym.
-Dobra,wierzę ci.Muszę lecieć paa trzymaj się.Będę czekać.-zakomunikowałam Olivi odkładając słuchawkę.
Po rozmowie zeszłam na dół i dalej kontynuowałam oglądanie i gadani z wariatami.
**********wieczorem**********
Siedzieliśmy w kuchni i jedliśmy kolację,gdy nagle zadzwonił dzwonek do drzwi.Ja osobiście myślałam,że może to być Olivia,ale nie powiedziałam reszcie.Drzwi poszedł otworzyć Louis.Gdyż zobaczył,że jest to jego ukochana Oli to od razu zaczął ją tulić i całować.Krzyczał na cały dom'Jejjj w końcu jest moja Misia.' Ucieszyłam się,że dziewczyna dała radę przyjechać i zrobić tą przyjemność Tomilsonowi. Zakochani usiedli na fotelu.Simson opowiadała jak było w Szkocji...............
Hej wszystkim...i jak rozdział ? Mam nadzieję,że może być ?
Jeśli przeczytałeś/aś to zostaw po sobie jakiś ślad.
Pozdrawiam wszystkich czytelników...:)
wtorek, 20 sierpnia 2013
Rozdział 12 (+18)
Jessica przyniosła nam drinki.Wypiłam jeden i z miną 'podnieconej suczki' wbiłam się w usta Malika.Nie patrząc na kuzynkę i przyjaciółkę,Zayn chwycił mnie za pośladki i uniósł do góry.Kierowaliśmy się w stronę mojego pokoju,gdy już tam, byliśmy,chłopak rzucił mnie na łóżko i namiętnie całował po szyi i obojczyku.Potem szybko zerwał ze mnie koszulkę i dotykając moich piersi powiedział:
-Kocham Cię!Nie zapomnij o tym myszko.Jestem z tobą taki szczęśliwy.
-Ojejjj..Misiu..Też Cię kocham,A teraz zjeżdżaj co raz niżej,bo jestem taka napalona,że szok.
-Okej... już,już....Jak sobie życzysz.-powiedział gwiazdor ściągając mi spodnie,a potem i majtki.
Całowaliśmy się tak namiętnie,że myślałam,że moje usta już nie wytrzymają tego napięcia,ale było mi tak dobrze,że chciałam jeszcze szybciej.Potem Malik delikatnie sprzedawał buziaki mojej "muszelce",a potem językiem ciągnął do góry i do dołu.Następnie Mulat wsadził mi swojego największego paluszka i ruszał w rytm moich wołań.Po kilkunastu sekundach rozebrałam Zayna i od razu przeszłam do rzeczy.Zaczęłam "lizać"tak szybko,że nastolatek ledwo wytrzymywał i już prosił mnie o chwilkę przerwy,ale ja jeszcze szybciej ruszałam jego dużego członka.Następnie bogacz położył się na mnie i wszedł we mnie.Czułam się jak w siódmy niebie.Było mi tak dobrze. Zayn ruszał się co raz szybciej,iż myślałam,że zaraz dojdę,ale chciałam jeszcze i jeszcze.Robiliśmy chyba wszystkie pozycje jakie nachodziły nam do głowy.Potem wlazłam na nastolatka i zaczęłam skakać.Gwiazdor już nie dawał rady,ani ja,więc postanowiliśmy przerwać.Nagle wbiegły dziewczyny do naszego pokoju i powiedziały:
-A co tu się wyprawia gołąbeczki ?
-Yhmmm....No bo,no tak jakoś nam się chciało-odpowiedział Zayn z lekkim rumieńcem
Szybko przykryliśmy się kołdrą przed laskami,bo Jessi i Oli tak się wpatrywały,jakby zobaczyły ducha.
-Nooo.... to ostro było.....A jakie ciałko...Mmm...Pozazdrościć.-rzekła Jess patrząc się prosto w nastolatka,który próbował się jakoś ubrać.
-Dobra,dobra.....Wyjdźcie.Chcemy się ubrać.A i sory za zostawienie was,ale tak mi się chciało,że nie mogłam się powstrzymać.-odparłam śmiejąc się na głos.
-Okej już wychodzimy robaczki..-skitowała Olivia.
Wyszliśmy z łóżka i cali w skowronkach poszliśmy do łazienki.Ubrałam się,uczesałam i zrobiłam mocniejszy makijaż.Gotowa zerknęłam na Zayna i oczywiście zrobił ten swój słodki uśmieszek

************
Weszliśmy do domu chłopców no i oczywiście Jessi nie ukrywała swojego szczęścia i soczyście pocałowała Stylesa.Tak się zatracili w namiętności,że udali się na górę.Chyba nie muszę tłumaczyć po co.Wszyscy oprócz gołąbeczków,usiedliśmy na kanapie i zaczęliśmy oglądać komedię 'American Pie'.Było nam ciężko oglądać,ponieważ z góry dochodziły straszne jęki i skrzypnięcia.Tak nam się chciało śmiać,a wgl myśleliśmy nad psikusem dla nich.Postanowiliśmy wziąć bite śmietany.Po cichu weszliśmy na górę i uchyliliśmy drzwi od pokoju Hazzy.Nawet tego nie usłyszeli,daliśmy sobie znaki i z głośnym wrzaskiem wparowaliśmy do środka i zaczęliśmy pryskać ich bitymi śmietanami. Zakochańce zerwali się z łóżka i z groźną miną zaczęli ukrywać twarze.Następnie każdy zaczął pryskać na każdego,aż w końcu słodkości się skończyły..................
________________
Hej wszystkim..Jak wam się podoba rozdział ? Przepraszam,że tak długo mnie nie było,ale wiecie wakacje i wgl.Postaram się pisać częściej rozdziały.Kocham was..:)
Subskrybuj:
Posty (Atom)