piątek, 21 czerwca 2013

Rozdział 3

                                 ***Perspektywa Jessicy***


Napisałam tak:,"Ten chłopak,którego spotkałyśmy mnie oszukał.Wcale nie mówił prawdy w tym,iż  mu się podobam. Chciał tylko wykorzystać moje ciało.Zaciągnął mnie do jakiegoś ciemnego zakątka i zaczął rozbierać. Chciałam się wyrwać,ale on był silniejszy.Nie mogłam nic zrobić.Zawiązał mi ręce i nogi jakimś sznurem i przywiązał do szerokiej belki.Na szczęście udało mi się wyjąć telefon z kieszeni i napisać tą wiadomość kiedy on gdzieś poszedł.Zaczęłam krzyczeć pomocy.Ale nikt mnie nie słyszał.Pomóż mi".

                                 ***Perspektywa Alex***
                       
Po tej wiadomości zaczęłam szybko się ubierać i wybiegłam szukać Jess tam,gdzie się rozstałyśmy.Gdy po kilku minutach dotarłam tam na miejsce,usłyszałam płacz.Poszłam za głosem i zobaczyłam Harrego Stylesa jak związuje Jacoba,który wykorzystał moją przyjaciółkę..Myślałam,że to jakiś sen,ale jednak to działo się na prawdę.Chłopak siedział i próbował ubrać ciuchy na ciało blondynki która cały czas płakała .Nie miałam pojęcia co on tu robi i jeszcze siedzi przy Jessice.Ale jednego byłam pewna.Muszę mu za to podziękować,że pomógł przyjaciółce.Harry od razu zadzwonił na policję i oświadczył,by przyjechali po chłopaka,który zgwałcił nastolatkę.Ja od razu podbiegłam do skrzywdzonej  i zapytałam:
-Jezu Jess...Nie płacz wszystko się jakoś ułoży.Pomogę ci przez to przejść.Pojadę z tobą na policje i zeznasz wszystko policjantowi  co on ci zrobił. Ja tobie pomogę.Tylko muszę zadzwonić po taksówkę.
-O niee..Ja was zawiozę najpierw do domu,a na drugi dzień pojedziemy zeznać na tego niedorobionego bachora.Nie mogę zostawić was same w takiej chwili.
-Jesteś dla nas taki dobry.Wgl się nie znamy,a ty nam pomagasz.Będziemy ci takie dłużne.A tak na marginesie co ty tu robisz o tej porze.?
-Nie mogłem sobie przejść tak po prostu bez pomocy.Musiałem zareagować.A byłem w pobliżu,bo szedłem od pizzerii.
Widać było,że chłopak jest dobry i żadnej krzywdy nam nie zrobi.Styles odwiózł nas na miejsce.Po kilku minutach Jess zasnęła.Harry pomógł mi zanieść śpiąca i zmęczoną nastolatkę do pokoju,po czym pojechał.Gwiazdor zapytał,czy będzie mógł do nas wpaść na drugi dzień.Oczywiście się  zgodziłam,bo pomógł poszkodowanej.....

*********
Na następny dzień................................................C.D.N.....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz